Gorączka, czy zawsze warto ją zbijać?
W przypadku infekcji wirusowych jak to w przeziębieniu (pomijam infekcję grypową), czyli znacznej większości przypadków to błąd. Organizm nie pozostaje bezczynny w obliczu inwazji wirusów. Powstaje stan zapalny jako reakcja obronna organizmu. Zainfekowana komórka otaczana jest milionami białych krwinek. Jest ich tak wiele, że blokują dostęp tlenu. Komórka zaczyna „dusić się” i wytwarza dwutlenek węgla oraz kwas mlekowy. Prowadzi to do zakwaszenia i zahamowania namnażania się wirusów. Wydziela się wtedy dużo ciepła, co również niszczy wirusy. Oczywiście, taka komórka umiera. Rozprzestrzenianie się wirusa jest jednak zatrzymane, co przecież jest najważniejsze. Gdy komórka umiera, białe krwinki giną razem z nią, wydzielając substancje podnoszące temperaturę ciała i wywołujące gorączkę. Ta podwyższona temperatura ciała zabija pozostałe wirusy obecne w innych częściach organizmu. Krótkotrwały stan zapalny oraz nieprzekraczająca 40°C gorączka są bardzo skutecznymi reakcjami organizmu. Dawniej, podczas infekcji, matka kładła nas pod pierzynę i kazała dużo pić naparu z kwiatostanu lipy dla wywołania pocenia się i podniesienia temperatury ciała. Namnażania się wirusa polio, który powoduje kalectwo na całe życie zmniejsza się o 99%, gdy temperatura ciała podnosi się z 38,5°C do 39°C! Mniejszość zakażonych chorowała, jednak u większej części z nich uderzenie gorączki niszczyło wirusa. Gdy ktoś choremu zaoferował tabletkę aspiryny dla zbicia gorączki, kończyło się to katastrofalnie: wirus atakował rdzeń kręgowy, powodując trwały paraliż nóg. Podawanie zatem osobie zarażonej wirusem zwykłej tabletki aspiryny lub paracetamolu jest błędem. Zwalczając stan zapalny i temperaturę, jednocześnie daje się wirusowi możliwość replikacji. Organizm pozbawiony jest wszelkiej naturalnej ochrony i nie ma możliwości zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa i choroby. „Gorączkoterapia” wydaje się być zwykłą kąpielą w gorącej wodzie. Należy wejść do wanny gorącej wody na tyle, aby temperatura była jak najwyższa, ale możliwa do zniesienia jednocześnie popijając obficie gorącą herbatę. Gdy osiągniemy 38,5°C, odczekajmy 20 minut. Zwykle przy tej temperaturze człowiek zaczyna mocno się pocić, więc musi popijać. Następnie wejdź do łóżka na 2 godziny i pozostań pod przykryciem. Będzie Ci bardzo gorąco i będziesz obficie się pocić – właśnie o to chodzi! Możesz powtórzyć cykl kilka razy, praktycznie w przypadku wszystkich infekcji. Terapia ta jednak jest najskuteczniejsza na początku choroby. Oczywiście są stany szczególnie u dzieci, gdzie zbyt wysoka gorączka w krótkim czasie może doprowadzić do zespołu drgawkowego na tle obrzęku mózgu, są również ograniczenia w stosunku do dorosłych przy współistniejących poważnych schorzeniach. Generalnie jednak kuracja jest skuteczna przy przeziębieniach i grypie. Antybiotyki i niesterydowe leki przeciwzapalne należy pozostawić w gestii lekarzy, którzy ordynują po osobistym, nieraz kilkakrotnym zbadaniu chorego w następnych dniach. To działa skutecznie także u osób z chorobą cukrzycową o ile jest wyrównana. Szkodliwości z powodu asekuracyjnego zapisywania antybiotyków są przerażające.