ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Uważajmy na to, co i ile jemy!

Uważajmy na to, co i ile jemy. Oto przykładowy skromny obiad z 3 dań:

Zupa:

tradycyjny żurek z białą kiełbasą i jajkiem, waga potrawy to 380 g, zawiera:
białko – 15g x 4 kcal = 60 kcal
tłuszcze – 33g x 9 kcal = 280 kcal
węglowodany –14x 4 kcal = 56 kcal
co stanowi: 396 kcal


II danie

krokiety z kapustą i grzybami o wadze 220 g stanowią:

białko – 13g x 4 kcal = 52 kcal
tłuszcze – 20 g x 9 kcal = 180 kcal
węglowodany – 72g x 4 kcal = 290 kcal
daje to: 522 kcal

deser:

torcik hiszpański o wadze 130 g zawiera:

białko – 8 g x 4 kcal = 32 kcal
tłuszcze – 27 g x 9 kcal = 240 kcal
węglowodany – 33 g x 4 kcal = 130 kcal

czyli: 402 kcal

 

Zatem cały nasz skromny obiad to potężna dawka energii, liczy sobie 1320 kcal. Zakładając, że na pozostałe posiłki w danym dniu zjemy skromnie 1000 kcal. To per saldo ponad 2300kcal/d. To zbyt dużo jedzenia. Jego jakość też pozostawia wiele do życzenia. To nie są posiłki stosowne w zbilansowanej diecie redukcyjnej (odtłuszczającej) w cukrzycy. Nie jesteśmy w stanie tego zrównoważyć, czyli spalić, zakładając nawet, że rekreacyjnie pokonamy dystans 10 tyś kroków. Łatwiej jest wywołać ujemny bilans kaloryczny jadąc na rowerze, ale i tu, aby regularnie chudnąć, przy takim jedzeniu musielibyśmy codziennie jechać na rowerze około 4 godzin. To nierealne, zatem pozostaje nam zawężenie ilości i kaloryczności posiłków, tak abyśmy na dobę przyswajali nie więcej w okresie odchudzania aniżeli 1600 kcal/d. Zakładając, że nasz organizm jest w pełni sprawny i wydolny, to po 6 miesiącach (tak, musimy to robić wolno, ale systematycznie) odtłuścimy ciało o około 10kg. Nie powinno nam zabraknąć motywacji i determinacji, wszak trzeba być trochę głodnym i wstawać od stołu z nastawieniem, że zjadłoby się więcej. Do tego potrzebna nam jest grupa wsparcia bliskich osób, ale nie tych, co namawiają do dalszej konsumpcji. W tym celu ćwiczmy asertywność (jak pomyślę, że dość, albo nie powinienem tego jeść –to nie zjem). Wytłumaczę wszystkim, jaki cel chcę osiągnąć jedząc skromnie i że pewne dania są wobec tego dla mnie niejadalne. Pewnym pocieszeniem niech będzie fakt, że tylko początki są trudne, po pewnym czasie (około 2 tygodni) dojmujące poczucie chęci zjedzenia czegoś mija. Jeszcze szybciej to nastąpi, jeżeli codzienny leczniczy wysiłek mięśniowy będzie skutecznie zakwaszał organizm. Nie czekajmy zbyt długo z odwlekaniem kuracji odchudzającej, gdyż od pewnego momentu może już nam się udać całkowite zaleczenie cukrzycy typu 2.

 

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…