ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Polacy w czołówce europejskich lekomanów

Społeczeństwo się starzeje, pojawiają się nowe choroby cywilizacyjne, przyjmowanie medykamentów to smutna konieczność, a służba zdrowia kuleje. Czynniki te nie wyjaśniają jednak, dlaczego staliśmy się narodem lekomanów. To główne, obok alkoholizmu, uzależnienie społeczne w Polsce. Polacy kupują coraz więcej medykamentów. Plasujemy się w czołówce europejskich lekomanów. Odbiegamy jednak nieco od innych nacji uzależnionych od leków – rzadziej chodzimy do lekarzy, bagatelizujemy kwestię badań profilaktycznych, a częściej leczymy się samodzielnie. Faktem jest, że pacjenci żądają leków, a lekarze chętnie te żądania spełniają. A jeśli lekarz odmówi wydania recepty, to pacjent i tak doskonale sobie poradzi. Ma przecież dostęp do setek rodzajów suplementów diety, może skorzystać z alternatywnych form terapii – medycyny ludowej, orientalnej, niekonwencjonalnej, bez wiedzy i wskazań specjalisty. Wystarczy otworzyć TV, a już lecą reklamy leków pod nazwą suplementów. Staramy się kupować zdrowie i dobre samopoczucie, faszerując się substancjami często zbędnymi i szkodliwymi. A na lekomanii da się bez trudu zarobić. Reklamy informują nas o groteskowych przypadłościach, na które ponoć cierpią tysiące Polaków. Koncerny farmaceutyczne wprowadzają na rynek coraz więcej preparatów dostępnych bez recepty. Suplementy diety kupić można w większości sklepików osiedlowych. Kwitnie też internetowa sprzedaż najdziwniejszych substancji. Rośnie wśród Polaków fascynacja samoleczeniem, zainteresowaniem metodami z pogranicza medycyny i szarlatanerii. Eksplozja poradników na rynku prasowo-wydawniczym, popyt na cudotwórców, kaznodziejów oferujących uzdrowienia, moda na suplementy diety, to wszystko wynika z przemian stylu życia człowieka, zatopionego w konsumpcjonizmie, kulcie zdrowia. Wyjaśnia to, dlaczego koncernom farmaceutycznym opłaca się inwestować w ten właśnie segment rynku. Za decyzją tą nie stoją potrzeby pacjenta, lecz niechęć wobec czasochłonnych i kosztownych procedur rejestracji leku. Koncerny „wymyślają” choroby, a środowisko specjalistów reaguje na to bez przekonania. Obraz lobbingu i marketingu farmaceutycznego nie nastraja pozytywnie: sponsorowane artykuły w czasopismach branżowych, nieustanne konferencje i rauty, korumpowanie lekarzy przez handlowców, wszechobecne kryptoreklamy, to nie nastraja optymistycznie. A może byśmy tak podyskutowali o zmianie paradygmatu terapeutycznego: co jest najważniejsze, z czego spokojnie można zrezygnować, jaką pozycję w leczeniu powinny zajmować leki?

Polecane nowości na stronie