Ach te pączki i ten chrust – palce lizać, a co o tym dietetyk

Pączki mają w swoim składzie: mąkę, cukier, żółtka jaj, mleko, masło, drożdże, sól, rum (czystą wódkę) i różę, Jeżeli przyjrzeć się temu ile czego jest w standardowej ilości tj. 25 pączkach, bo takie są miary domowe gospodyni dla przeciętnej rodzinki -  no to wyjdzie tak:


Kcal

Białko

Węglowodany

tłuszcze

PRODUKTY w gramach

3423

88

392

161

Masło

882

1

1

99

Drożdże

37

5

3

1

Mąka pszenna

1710

46

362

6

Żółtka

546

27

1

49

Mleko 2%

152

9

15

6

Cukier

41

0

10

0

Alkohol

55

0

0

0

róża

2 0 1 0

Tyle zawiera rutynowa ilość - 25 pączków, bo taką ilość piecze się na tłuszczu. Zatem 1 pączek zawiera 137 kcal, a z dodatkiem pudru cukru, jako tradycyjnym posypaniem należy przyjąć, że średnio pączek, gotowy do jedzenia zawiera ok. 150 kcal. Średnio ludzie zjadają 2-3 pączki stanowi to 300-450 kcal, tyle co bardzo obfity obiad dla sybaryty (człowiek rozmiłowany w zbytku i przyjemnościach, unikający wszelkich trudów). To musi się gdzieś odłożyć, jeżeli nie zostanie zużyte przez organizm na bieżące potrzeby metaboliczne. Zatem przyjąć należy, że aby spalić taką ilość kcal musimy spacerować przez godzinę, 30 minut jechać na rowerze, albo 15 minut wychodzić po schodach. Za łasuchowanie i brak rozsądku trzeba płacić. Jeżeli ta mantra będzie się powtarzać przez wiele miesięcy 2-3 razy w tygodniu bez następowego wydatkowania energii zjedzonej pod postacią tych czy innych cymesów (a przecież okazji nie brakuje), to widmo cukrzyco-otyłości już pojawia się na horyzoncie.

Chrust czyli faworki. Skład: mąka, żółtka, śmietana, alkohol


Kcal

Białko

Węglowodany

Tłuszcze

Produkty w gramach

1915

57

293

49

Mąka pszenna

1368

37

290

5

Żółtka

358

18

0

32

Alkohol

55

0

0

0

Śmietana 12%

134

2

3

12

W sumie w 100 faworkach (bo tyle się standardowo przygotowuje wedle miar kuchennych mamy 1915 kcal, to oznacza, że w jednym chruście mamy 20 kcal. Zjemy przeciętnie 5 tj, 100 kcal, a to z kolei oznacza 1/3 tego standardowego obiadu z 3 dań dla sybaryty. Prawda, że nie zjedliśmy dużo? Cóż to jest te 2 pączki i 5 faworków. A jednak.

Alkohol jest bardzo ważnym składnikiem pączków i faworków, ponieważ zapobiega nadmiernemu wchłanianiu tłuszczu przez ciasto podczas smażenia. Zalecam dodanie małej ilości alkoholu do ciasta w momencie łączenia rozczynu z żółtkami i mąką. Zwykle wlewa się odrobinę spirytusu, czystej wódki lub rumu. Nasze babcie obgotowywały pączki przed ich smażeniem. Dzięki temu nie wchłaniały one nadmiaru tłuszczu. Zamiast wrzucać pączki na olej wrzuć je najpierw do gotującej się wody, poczekaj aż wypłyną i gotuj przez 2 minuty. Do smażenia pączków możemy używać zarówno smalcu jak i oleju do głębokiego smażenia. Stosuje się również smalec wymieszany z olejem w proporcjach 2:1. Ważne jest utrzymanie właściwej temperatury smażenia na poziomie 160-170°C. Pączki włożone do niewystarczająco nagrzanego tłuszczu wchłoną go zbyt wiele i staną się niesmacznie tłuste. Smażone w zbyt rozgrzanym bardzo szybko przyrumienią się, natomiast środek pozostanie surowy. Po usmażeniu pączki wyjmujemy oczywiście na papierowy ręcznik, aby pozbawić je nadmiaru tłuszczu. Tłuszcz, w którym smażyliśmy pączki nadaje się wyłącznie do wylania. Pączki możemy posypywać cukrem pudrem, lukrować, polewać czekoladą itd. To już przesada, za duży ładunek i indeks glikemiczny. Aktualnie naszym podopiecznym polecamy sproszkowane glikozydy stewii lub acesulfam z aspartamem, jako namiastki cukru pudru o dużej mocy słodzenia, nisko kaloryczne i niepodnoszące poziomów cukru we krwi. Faworków i pączków nie polecamy w żywieniowych wyborach ze względu na ilość kalorii, które w sobie kryją. Raz w roku królują jednak w naszym menu i tego dnia nie można się bez niego obejść. Mowa oczywiście o pączku, który w ostatni czwartek przed Wielkim Postem rozpoczyna szaleństwa i zabawę ostatniego tygodnia karnawału. Jeśli spędzimy go tańcząc i bawiąc się, to w tłusty czwartek możemy pozwolić sobie na pączka czy faworki, bez obawy o destabilizacje cukrzycy.

Nie przypadkiem jest, że jakoś tak mnemotechnicznie, grupa Pawła Kukiza „Pączki W Tłuszczu” pojawiła się w jednym z odcinków „Rodzinka”.