Lekarskie myślenie ad absurdum

Lekarze przyszłości będą ordynowali leki w ostateczności i zupełnie inne od tych jakimi dysponujemy dzisiaj. Lekarz za 2 pokolenia od tej chwili widząc zagrożenia zdrowotne, przemodeluje styl życia swojego pacjenta w kwestii odpowiedniego stylu życia, diety oraz przyczyn i zapobiegania chorób i to na własnym przykładzie. Wiek triumfu lekarstw na każdą dolegliwość i podporządkowanie medycyny przemysłowi farmaceutycznemu odejdzie w niesławną mroczną przeszłość. Machina medyczno-farmaceutyczna przekształcająca studentów medycyny w maszyny do parowania listy chorób i odpowiadających im leków straci rację bytu, bo zmieni się paradygmat podejścia terapeutycznego w medycynie. Nigdy do tej pory biedne ciało człowieka nie otrzymywało tylu leków naraz, co na początku tego stulecia. Zmanipulowani chorzy wierzą, że dobry lekarz to taki, który przepisuje mnóstwo leków. Biada temu, kto spróbuje się oprzeć i odmówi skierowania na badanie krwi, diagnostykę lub przepisania leków, nawet, jeśli byłyby one niepotrzebne lub niebezpieczne. Wszystko to zniknie jak koszmarny sen sinobrodego. Bez przerwy komputery rejestrować będą temperaturę, ciśnienie tętnicze, poziom cukru we krwi, tętno, przepływy elektryczne w nerwach i fale w mózgu, analizować nasze DNA i zauważać nietypową replikację wirusa, bakterii lub komórek rakowych. Wszystkie nasze parametry biologiczne będą mogły być wkrótce przekazywane do gigantycznych analitycznych mózgów centralnych zbierających dane od milionów osób i możliwe będzie wykrywanie chorób w ich najwcześniejszym stadium. Otrzymamy wówczas spersonalizowany protokół leczenia, jeszcze zanim spostrzeżemy, że jesteśmy chorzy. Sen o świecie, w którym wszyscy, zdrowi i chorzy, będziemy na odległość kontrolowani przez lekarzy-roboty zajmujących się naszym zdrowiem tak, jak teraz dba się jedynie o pacjentów na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii, może się spełnić w rzeczywistości. Chorzy na cukrzycę czy raka, niewidomi, niesłyszący, sercowcy i psychotycy już wkrótce nie będą musieli się niczego obawiać, dr Google zajmie się wszystkim. Tylko czy będziemy szczęśliwi i bezpieczni? Postęp w zakresie informatyki i robotyki to najpoważniejsze niebezpieczeństwo, jakie kiedykolwiek zagrażało ludzkości. Postęp, jaki dokonuje się z każdym rokiem budzi u niektórych doktorów dziwaczne pragnienia jak np. u tego włoskiego lekarza, który zapowiada, że już wkrótce będzie w stanie przeszczepić człowiekowi głowę. Można więc wyobrazić sobie, że inna istota zostanie stworzona w ten sposób, aby jako nadrzędna wobec człowieka mogła nad nim panować lub nawet go zniszczyć, tak jak człowiek dokonuje tego z niektórymi gatunkami zwierząt. Niektórzy boją się obecnie, że roboty będą bardziej inteligentne od człowieka i same zaczną wymyślać nowe roboty i w ten sposób decydować, co należy zrobić i nie będą nas już potrzebować, więc nas zdominują lub wyeliminują. Jak w filmie „Matrix” potraktują nas bezbłędnie w ten sposób, że każdy człowiek, który czuje się dobrze, to chory, który jeszcze nie wie o swojej chorobie.

Stan naszego zdrowia zależy od sposobu odżywania, od tego, jak sypiasz, jak się ruszasz, od poziomu Twojego stresu oraz stanu środowiska, w którym żyjesz. 90% nowotworów bezpośrednio wiąże się z trybem życia: nieodpowiednim odżywianiem, paleniem tytoniu, brakiem ruchu i zanieczyszczeniem środowiska. Nieodpowiednie odżywianie ma wpływ na powstawanie nowotworów, cukrzycy typu 2, osteoporozy, chorób serca czy nawet zwyrodnieniowego zapalenia stawów.