Porady dietetyczne twarzą w twarz i nowe rekomendacje w leczeniu żywieniowym chorób cywilizacyjnych

One-on-one consultations, standardy amerykańskich konsultacji dietetycznych dla rodziny i samego chorego są bardzo elastyczne, są w pełni refundowane przez ichni NFZ. Każda opcja jest akceptowalna, jeśli pomaga osiągać wyznaczone indywidualnie cele lecznicze (dla wyselekcjonowanych grup, gremialnie na mitingach, indywidualnie, poprzez komunikatory społecznościowe). Liczy się praktyczna demonstracja od selekcji przy zakupach, pułapki po drodze aż po sposób obróbki termicznej, technikę jedzenia itd. Poradnictwo w zakresie odżywiania powinno być wyczulone na indywidualne potrzeby pacjenta i oparte na ocenie jak wiele wysiłku pacjent jest gotów poświęcić dla wprowadzenia krok po kroku zmian w profilu, czasie i ilości jedzenia. To, czy diety niskowęglowodanowe (20-120 g/d) dają dodatkowe korzyści w poprawieniu profilu lipidowego w porównaniu z dietą niskotłuszczową jest kontrowersyjne. To, że diety o niskiej zawartości węglowodanów dają zmniejszenie poziomu glukozy w osoczu na czczo o około 21-28 mg/dl, to podręcznikowa prawda. Tzw. dieta śródziemnomorska może być rozwiązaniem – piszą. W jednej z prac, badanych (N = 322) przydzielono losowo do 1 z 3 diet (śródziemnomorska z ograniczeniem kalorii; niskotłuszczowa z ograniczeniem kalorii i niskowęglowodanowa bez ograniczenia kalorii) i stwierdzono w 2-letniej obserwacji, że 36 chorych na cukrzycę przypisanych do diety śródziemnomorskiej miało korzystniejsze poziom glukozy i insuliny na czczo w porównaniu z tymi, którzy przypisani byli do diety niskotłuszczowej. Warto byłoby się zastanowić, czy dieta śródziemnomorska sensu stricto jest rzeczywiście w Polsce akceptowalna, dostępna i jak ma się ją realizować w praktyce, jeśli chcieć się upierać, że jest najzdrowsza i przeciwcukrzycowa. W innym doniesieniu: brak dowodów na poparcie rekomendowanych od dawna zaleceń dietetycznych w zakresie ograniczeń tłuszczu – metaanaliza. Sygnowane przez Michael O'Riordan z 12.02. 2015 z Lanarkshire w Szkocji i Kansas City to nowość, ale czy przełom w leczeniu żywieniowym cukrzycy –czas pokaże. Mówi badacz DiNicolantonio: kiedy mówisz ludziom, aby obniżyli zawartość tłuszczów nasyconych (białko zazwyczaj pozostaje na poziomie około 15% do 20% Kcal) i zwiększyli spożycie tłuszczów nienasyconych, w szczególności z tłuszczów omega-6 znalezione w olejach roślinnych, to taka substytucja czyni więcej szkody niż pożytku. W badaniach włączonych do metaanalizy spożycie tłuszczu ogółem było poniżej 30%, w tym ograniczenie spożycia tłuszczów nasyconych mniej niż 10% dziennego zapotrzebowania energetycznego. Całkowite zużycie cholesterolu w pokarmie poniżej 200 mgd, a spożycie tłuszczów nasyconych maksymalnie tylko 7% dziennego spożycia tłuszczu. Zalecana jest porcja niesmażonych tłustych ryb pełnomorskich co tydzień, dostarczająca kwasy tłuszczowe omega-3, które, jak się postuluje zmniejszają niekorzystne efekty chorób układu sercowo-naczyniowego. Metaanaliza nie wykazała wpływu interwencji żywieniowych na śmiertelność sercowo-naczyniową lub jakąkolwiek, pomimo znacznego zmniejszenia stężenia cholesterolu w surowicy w grupie interwencyjnej. Metaanaliza zaatakowała dwa dogmaty w diecie: jeden gdzie tłuszcze nasycone przedstawia się jako „straszydło”, gdy w rzeczywistości tak nie jest, a drugi, że obniżenie poziomu cholesterolu za pomocą wszelkich środków, w szczególności poprzez interwencję z dietami o niskiej zawartości tłuszczów nasyconych, których obniżenie miało prowadzić do zmniejszenia twardych punktów końcowych (śmierć zawał, udar), okazało się fikcją.