Cicha i bezbolesna choroba – cukrzyca typu 2

Słaba edukacja zdrowotna, ograniczony dostęp do leczenia specjalistycznego oraz brak refundacji nowoczesnych leków przeciwcukrzycowych to główne problemy. W zderzeniu z chorobą, w rzeczywistości polskiego systemu ochrony zdrowia, chorzy nie osiągają celów leczniczych. Obecna jego organizacja oraz nikłe finansowanie powoduje, że koszty leczenia powikłań cukrzycy (ślepota, amputacje, zawały, udary, niewydolność nerek wymagająca dializowania) rosną w tempie geometrycznym. Dostęp do edukacji oraz porad świadczonych przez profesjonalnie przygotowanych edukatorów diabetologicznych, dietetyka, specjalistę od wysiłku mięśniowego powinien być nieograniczony i finansowany w ramach kontraktów z NFZ na każdym etapie choroby. W Polsce działa 1700 profesjonalnie przygotowanych edukatorów. Niestety, ich działalność w większości jest realizowana społecznie i brakuje w niej kompleksowości, wielowątkowości, stałości kontroli standardów i stałej oceny skuteczności. Lekarze diabetolodzy alarmują resort zdrowia, że coraz częściej do ich gabinetów trafiają chorzy z już zaawansowaną cukrzycą i licznymi powikłaniami tej choroby. Remedium na te problemy miała być kompleksowa opieka ambulatoryjna świadczona przez wybrane poradnie. W praktyce okazało się, że finansowane w ramach NFZ tej kompleksowej opieki jest na bardzo niskim poziomie płatności za usługę (tak wizyty lekarskie traktuje NFZ), dlatego nie są zbyt chętnie realizowane przez świadczeniodawców z powodu niskiej wyceny punktowej świadczeń.
W efekcie są województwa, w których żadna z poradni nie realizuje tego typu kontraktów, a taki model miał spełnić oczekiwania naszych podopiecznych. W całej Polsce zaledwie kilkanaście podmiotów realizuje kontrakty w ramach KAOS (kompleksowej ambulatoryjnej opieki specjalistycznej) i to zazwyczaj przy okazji realizacji innych świadczeń w ramach AOS (ambulatoryjnej opieki specjalistycznej).  
Pacjenci mający kontakty wskazują na dobre praktyki w innych państwach Unii Europejskiej, gdzie diabetycy znajdują się pod opieką takich wielodyscyplinarnych placówek. W takich poradniach chorzy mają nieograniczony dostęp do diabetologa, chirurga naczyniowego, kardiologa, pielęgniarki diabetologicznej, okulisty, fizjoterapeuty, psychologa czy dietetyka.
Pacjenci są rozczarowani ograniczonym dostępem do nowoczesnej terapii lekowej. W szczególności dotyczy to leków, które wydłużają moment wejścia w insulinoterapię, wyrównują glikemię i sprzyjają obniżeniu ciśnienia tętniczego krwi (gliflozyny), a także redukują masę ciała (leki inkretynowe z grupy GLP-1). Warto dodać, że te leki, chociaż powinny być refundowane, a zatem szeroko dostępne, nie spełnią pokładanych w nich nadziei, jeżeli pacjent nie nauczy się samoleczenia w oparciu o leczenie żywieniowe i codzienny leczniczy trening mięśniowy. Jak długo można liczyć na dobrą wolę i entuzjazm wolontariatu? Dobrą posługę w tym zakresie może dać tylko profesjonalista wszechstronnie i praktycznie przeszkolony w zakresie żywienia i wysiłku mięśniowego. To specjalizacje odrębne, obie powinny być kontraktowane. Nauka kosztuje i jest czasochłonna, wymaga totalnego zaangażowania i wprowadzania nowych innowacyjnych metod zarządzania cukrzycą (taka nowomowa) w oparciu o nowoczesne standardy w żywieniu i spalaniu wysiłkiem mięśniowym.