Jeden dzień z praktyki diabetologa

Dzisiaj znowu na dwa pa. W jednym miejscu nadal brak następcy po rezygnacji przez nas na początku grudnia od 01. AD 2015. Uspokajamy chorych, tłumaczymy, dlaczego (wszyscy mają do dzienniczka pokładowego wpisany nasz telefon kontaktowy). Możemy doradzać, ale tylko doradzać, leczyć możemy wyłącznie po osobistym zbadaniu. Zdegustowani jesteśmy postawą lekarzy nie badających, uważamy wszakże, że wadliwy system ich tak wmanewrował w sytuację, gdzie buchalteria i bardzo słabe cyfrówki nie dają żadnej rezerwy czasowej na badanie. Histerie i wzruszające dowody przywiązania do nas, my także związaliśmy się z nimi jakimś emocjonalnym iskrzeniem i teraz to wyszło. Na drugą nóżkę jedziemy do innej miejscowości. Tutaj jak wspomniałem wzięliśmy w pacht całość wywalczonego kontraktu. Luźniej i mniej zawiesiście, możemy mieć około 250 wizyt miesięcznie. To lepsza szansa na osiągnięcie celów leczniczych. Od strony finansowej, nie za bardzo. Duża praca i odpowiedzialność, stawki w przełożeniu na koszta dojazdu i amortyzacji takie sobie, ryzyko utraty życia na drodze duże (stąd mimo żalu, byliśmy zmuszeni powiedzieć nie). Co ciekawego w jednym dniu w specjalistyce ambulatoryjnej?

1.Gabapentin Teva a 300mg (100szt.) – 50zł, stanowi na liście najtańszy zamiennik. Pułapka dla diabetologa polega na tym, że nie może być zrefundowana w cukrzycowym bólu neuropatycznym, bowiem refundacja ustawiona jest pokrętnie przez zaprzeczenie wskazaniom ujętym w charakterystyce produktu leczniczego (chpl.) NFZ ustalił refundację w zespołach bólowych poza wskazaniami wynikającymi z chpl. Wygląda to tak: Gabapentin Teva kaps. twarde(300 mg) - 100 szt. (Gabapentin) Ryczałt 3.20zł, albo odpłatność pełna 50 zł. Zarejestrowane wskazania: padaczka i leczenie obwodowego bólu neuropatycznego: np. bolesnej neuropatii cukrzycowej i nerwobólu po przebytym półpaścu u dorosłych. Możemy wypisać refundowany na ryczałt (R): padaczka oporna na leczenie i ból inny niż określony w ChPL oraz leczenie wspomagające u chorych na nowotwory – zakres wskazań pozarejestrowych (off-label) objętych refundacją. Zatem naszemu choremu, który połowę sumy, jaka pozostaje na tzw. „życie” nie należy się żadna ulga, a przecież takich chorych jest najwięcej. Uśmierzenie jest konieczne, nie mogą spać. Niestety horrendalne sumy kar nakładanych na lekarzy przez kontrolerów z NFZ wiążą nam ręce, chociaż chciałoby się krzyczeć ze złości.

2. Jak wzmocnić motywację chorego do trwania, mimo ciężkiego inwalidztwa (po obustronnej amputacji) w trudnych warunkach? Chory zrozpaczony, szuka odpowiedzi, dlaczego ja? Może to kara za grzechy? – nie, Pan Bóg nie jest mściwy, może panie doktorze brak pobożności? – nie, Pan Bóg nie znosi bigoterii i dewocji. Wreszcie wpadam na pomysł: proszę pana, jeżeli Pan Bóg czyni pana odpowiedzialnym za pańskie kalectwo, to proszę przyjąć do wiadomości, że On, jeżeli kogoś wybiera, to dotyka jakimś piętnem cierpienia. Doradzamy afirmatywne potraktowanie swojego położenia: niech to będzie forma zadość uczynienia za grzechy nas wszystkich! Myślałem, że mnie zwymyśla, pomówi o cynizm, albo jeszcze coś takiego, bo to zdrowy nigdy nie zrozumie chorego. Ale nie, chwilowo to wystarcza, nie wiemy na jak długo.

3. Oporne na leki nadciśnienie tętnicze krwi, mniej soli oczywiście. Chory uważa, że takie jedzenie będzie koszmarne. Wreszcie tak: proszę pana, ta pani jest zawodowym dietetykiem. Mimo to, że czasami przesadzi z czosnkiem i pieprzem bez soli, pokarm ten jest wyraźnie przesolony, tak odbiera to zmysł smaku. W rezultacie leki zaczęły działać. Podobnie z octem jabłkowym, jako anorektykiem, to pewne, dietetycy to potwierdzają, pozostaje do sprawdzenia.

4. Trafia osoba chora z E-10, proszę pokazać miejsca wkłuć. Jaka insulina? Nigdy nie miała z nią nic wspólnego. Tak trudno zapamiętać te 5 możliwości z ICD-10? Podejrzewam coś więcej, ale na tym kończę moje śledztwo.

5. Saxagliptyna – chory ma zaleconą symboliczną dawkę i zapewnienie, że to nie leczy (chyba słusznie?), tylko zregeneruje mu aparat wyspowy, z full insuliną na podorędziu. Na takie dictum, każdy chory wypruje żyły, ale kupi. To zaskakujące, jak chorzy łakną nadziei i jak podatni są na sugestię. Każdy oczekuje cudownego leku. Zero odniesienia do stylu życia, nawyków żywieniowych, kinezy, uzależnień. To dyrdymałki, których nie warto słuchać. Onglyza tabl. powl.(5 mg) - 30 szt. (Saxagliptin) pełnopłatny(100%):274.65zł. Zlecenie 5mg/d.  Wysokie glikemie, monoterapia bez leczenia skojarzonego (wskazania do insuliny). Jak długo chory to wytrzyma. Każda próba wciągnięcia w leczenie pozafarmakologiczne spala na panewce.  Nie wiadomo jak trafić do tak zaczadzonego chorego. Domagamy się kategorycznie żony do wizyty lub dzieci. Jeżeli trafi to na samotnika, upartego jak osioł, strach pomyśleć, co się z chorym stanie.

6. To się trochę potwierdza z TV. Nie ma czasu na rutynowe badanie lekarskie. Chora wiele lat – powiada nie, nie byłam badana. Lekarz dotychczas zlecał dużo badań i to za każdą wizytą, nic nie mówił, tylko zlecał i kazał wykonywać. A punkty lecą jak ten piasek „w idzie Grześ prze wieś”, już na początku października brakuje punktów. Ludzie miotają się, nikt nie chce wypisać, a zaświadczenia do POZ nie wydano.