Pytanie do strony: cukrzyca-terapia.pl co do możliwości leczenia przerywającego autoagresję w początkowej fazie choroby cukrzycowej typu 1

Czytałam artykuł o próbach leczenia cukrzycy typu 1 szczepionką BCG, ale czy wiadomo ile jeszcze potrwają badania? Czytałam również o terapiach komórkami macierzystymi i nawiązałam kontakt ze szpitalem w Kijowie, który już leczył około 72 pacjentów z cukrzycą typu 1,  z czego 2/3 udało się wyleczyć po jednej dawce.

Ja wciąż się waham, czy to dobra metoda leczenia obcymi komórkami macierzystymi. Nie mogę się pogodzić z tą chorobą i żal mi mojego syna, który wciąż dopytuje się, kiedy będzie zdrowy. Wykańcza ona naszą całą rodzinę, jesteśmy u kresu wytrzymałości.

Odpowiedz: Proszę Pani, leczenie eksperymentalne (jedno z wielu) ukierunkowane na przerwanie ciągu zdarzeń doprowadzających do całkowitej niewydolności aparatu wyspowego Langerhanasa w trzustce, co staje się równoznaczne z ujawnieniem choroby cukrzycowej typu 1, jest możliwe jedynie na bardzo wczesnych etapach, kiedy jeszcze około 20% komórek beta wydziela własną insulinę. Wczesny etap to stan przedcukrzycowy lub początkowy okres chorowania nieprzekraczający 3-4 tygodni. To oznacza, że do terapii mających na celu przerwanie procesu autoagresji (autodestrukcji) wysp u syna, jest już za późno. Z jednej strony jest to męcząca choroba, z drugiej, paradoksalnie, może pomóc zachować dobry stan zdrowia mimo choroby, lepszy od tzw. zdrowych rówieśników. Jest to stan zdrowia uwarunkowany prawidłową substytucją insuliny. Doradzam rodzicom dziecka tzw. męską rozmowę, że po pierwsze nikt nie jest temu winny, że syn zachorował, ani on sam ani  nikt z otoczenia. Matki często nie zasłużenie obarczają siebie winą za ujawnienie się cukrzycy. To nieporozumienie, jeszcze nikt na typ 1 tej choroby nie zachorował na skutek obżerania się słodyczami itd. Dziecko powinno przejąć na siebie samokontrolę i samoleczenie Nie  może być wyręczane przez inne osoby. Aby osiągnąć tę autonomię powinno przejść tzw. szkołę cukrzycową, w której można się tego wszystkiego nauczyć, organizowane przez regionalne centra leczenie tej choroby lub przez liczne organizacje pozarządowe mające na celu wsparcie dzieci z tą chorobą. Jako sztandarowe postaci, które zaświadczają własnym życiem i osiągnięciami sportowymi w najwyższej klasie wyczynu wymienia się kilku  olimpijczyków. Na ich przykładzie należy szukać odpowiedzi jak żyć z typem 1 choroby cukrzycowej, nie męcząc przy tym nikogo i zachowując pełny stan zdrowia. Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą udziela w tym względzie wszelkich porad.

Badania nad czynnikami uruchamiającymi procesy destrukcji komórek β i prowadzącymi do ujawnienia się cukrzycy maja wieloletnią historię. „Oskarżane” o to były miedzy innymi, niektóre białka mleka krowiego, niedobory witaminy D, infekcje wirusowe, przyspieszenie wzrastania itd. U podłoża cukrzycy typu 1 mogą być infekcje enterowirusowe. Ich ślady odnaleziono w tkance trzustki 60% chorych dzieci. Nie występowały one u zdrowych maluchów. Naukowcy podejrzewają, że u osób z genetycznymi predyspozycjami atak układu immunologicznego na uwalniające insulinę komórki zostaje uruchomiony właśnie przez zakażenie wirusowe. Pracujący niezależnie specjaliści z Uniwersytetu w Cambridge odkryli cztery rzadkie mutacje genetyczne, które zmniejszają ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 1. Ich wyniki uprawomocniają teorię wirusową, ponieważ mutacje dotyczą genu odpowiadającego za reakcję odpornościową na infekcję enterowirusami. Istnieje 100 różnych szczepów enterowirusów, w przyszłości trzeba będzie stwierdzić, które z nich mają coś wspólnego z cukrzycą. Co więcej, naukowcy twierdzą, że przyjazne bakterie stanowiące naturalną florę jelitową, obniżają ryzyko cukrzycy typu 1 poprzez wpływ na układ odporności gospodarza. Łagodzą one gwałtowną reakcję komórek odporności na mikroby obecne w organizmie i przy okazji zapobiegają atakowi na komórki beta trzustki.

Profesor Noel Morgan uważa, że nie można też pomijać kwestii rodzaju zmian, jakim podlegają komórki beta w trzustce podczas ataku. Dopiero wtedy będzie można myśleć o szczepionce z prawdziwego zdarzenia. Według opiniotwórczych lekarzy, pojawi się ona na rynku w ciągu 10 lat. Cukrzyca typu 1 będzie chorobą uleczalną, możliwa też będzie w niektórych przypadkach, pierwotna prewencja ujawnienia się cukrzycy , ale jeszcze nie teraz.

Co do możliwości konwersji komórek macierzystych w komórki produkujące insulinę – pisałem o tym we wcześniejszych doniesieniach. Wbrew Pani obawom, nie liczymy się tutaj z koniecznością immunosupresji, bowiem te komórki pozbawione są cech osobniczych jak np. powierzchniowych antygenów zgodności tkankowej (HLA), nie powinno być zatem negatywnej odpowiedzi w drugą stronę, tj. reakcji komórek macierzystych na nowego gospodarza (tzw. reakcja graft versus host). Nie umiem odpowiedzieć na pytanie na ile „eksperyment kijowski” powiedzie się, gdyż brak jest na ten temat wiarygodnych informacji w piśmiennictwie fachowym. Jeżeli ta metoda oprze się próbie czasu, to mobilizuje to do starannego leczenia substytucyjnego insuliną ludzką i jej analogami, aby można było w przyszłości mieć nadzieję na wyleczenie.