Dieta modo dr Pierre Ducan nie nadaje się do redukcji nadwagi u cukrzyków

Pomimo spektakularnego sukcesu w skali globalnej wysokobiałkowa i bardzo nisko węglowodanowa dieta redukcyjna przynosi więcej szkód zdrowotnych niż pożytku u wielu ludzi dotychczas uchodzących za zdrowych, którzy nagle „zachorowali” na odtłuszczenie ciała. W odniesieniu do choroby cukrzycowej mamy już wyraźne i udokumentowane ostrzeżenia o pogorszeniu stopnia wyrównania cukrzycy i ujawnieniu komplikacji zależnych od tej bardzo niefizjologicznej i niezrównoważonej diety także nisko tłuszczowej.

Ataki dny moczanowej, chwiejność cukrzycy z tendencją do ciężkich niedocukrzeń u osób insulinowanych, krwiomocz, ujawnienie się niewydolności nerek, długotrwałe zaparcia, wzrost litogenności żółci, zwyżka aktywności enzymów wątrobowych, nasilenie trombofilii cukrzycowej z przesunięciem hemostazy w kierunku prozakrzepowym, halitosis, kwasica, resorpcja wapnia z kości i zwiększenie wydalania z moczem czego efektem może być kamica dróg moczowych,  pobieranie z kości wapnia powoduje zmniejszenie ich gęstości, a więc wzrasta także ryzyko osteoporozy itd.  Osoby starsze z cukrzycą są najbardziej zagrożone i nie zdają sobie sprawy z ryzyka. Redukcja podaży węglowodanów i tym samym wprowadzenie organizmu w stan kwasicy ketonowej, gdzie tłuszcze spalane są zamiast glukozy, owszem zmniejszają znacznie apetyt. Zakwaszanie organizmu, gdzie sama choroba per se może wywołać kwasice ketonową, to już przesada. Stan zdrowia u większości chorych pogorsza się, przerywają dietę, co powoduje szybki wzrost ciężaru ciała. Ostateczny bilans jest taki, że waga ciała jest wyższa niż była, a pacjent bardziej chory niż wcześniej. Wychodzenie z diety proteinowej to trudny okres. Pacjent  odczuwa głód, spowodowany koniecznością zachowania odstępów miedzy posiłkami. Metabolizm jest sztucznie spowolniony restrykcyjnym sposobem żywienia i chory przez pewien czas powinien stosować kolejną dietę redukcyjną, która nie powoduje chudnięcia, a jedynie zabezpiecza przed przytyciem. U osoby insulinowanej lub w leczeniu skojarzonym nie jest to możliwe. Zawsze będzie to kosztem pogorszenia stopnia wyrównania choroby. Przykładem innej diety niskowęglowodanowej była dieta dr Atkinsa, tak bezkrytycznie entuzjastycznie przyjęta w swoim czasie przez diabetologów  w USA. W Polsce dieta optymalna dr Kwaśniewskiego przez długi czas straszyła lekarzy po nocach i bez konsultacji ze środowiskiem diabetologów mocno forsowana w PSD. Sam toczyłem ostrą batalię przeciwko takim pomysłom żywieniowym w cukrzycy. Na szczęście to wszystko minęło jak zły sen i pozostaje nam naprawiać nieprawidłowe zachowania żywieniowe i promować racjonalnie skomponowaną dietę redukcyjną, ale zbilansowaną, opartą o uzasadnione zalecenia i regularną, adekwatną aktywność fizyczną.