Nie używajmy do żywności plastikowych opakowań i nie przebywajmy ciągle w mieście

Osoby, które w organizmie mają wyższe stężenie składnika plastików o nazwie bisfenol A, częściej zapadają na chorobę wieńcową serca. Bisfenol A (BPA) jest organicznym związkiem chemicznym szeroko stosowanym w produkcji tworzyw sztucznych. Powstaje z niego m.in. poliwęglan, z którego wytwarza się plastikowe opakowania oraz pojemniki na napoje i żywność, plastikowe naczynia, wyściółkę puszek, plomby dentystyczne, materiały i sprzęt stosowany w medycynie, np. cewniki. Pewne niewielkie jego ilości mogą uwalniać się do żywności i napojów z opakowań, w których są przechowywane.

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w 2006 r. ustalił dzienną dawkę tolerowaną BPA, która ma być bezpieczna dla zdrowia. Od 1 marca 2011 r. w Unii Europejskiej zakazano stosowania tej substancji do produkcji butelek plastikowych dla dzieci. BPA jest dodatkowym czynnikiem ryzyka choroby serca, razem z innymi takimi jak palenie, nadciśnienie tętnicze i wysoki poziom cholesterolu. BPA mimo, że jest odpowiedzialny za wzrost ryzyka choroby wieńcowej, to nawarstwia się na działanie wielu innych czynników środowiskowych. Czy jest cokolwiek w naszym otoczeniu naszej współczesnej cywilizacji, co nam nie zagraża w mniejszym lub większym stopniu?

 

Tlenek węgla, dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, pył uliczny i wiele innych zanieczyszczeń powietrza w miastach należą również do ogólnych nieswoistych czynników zagrożenia chorobami układu sercowo-naczyniowego, w podobnym stopniu jak wspomniany bisfenol A. Przyrost określono na poziomie 10 µg/m3 dla każdej substancji zanieczyszczającej z wyjątkiem tlenku węgla, dla którego przyrost wyniósł 1 mg/m3. W centrum miast, normy były przekroczone wielokrotnie, mimo, że władze municypalne od wielu lat starają się zmniejszyć ekspozycję mieszkańców na te zanieczyszczenia Nawet krótkotrwała ekspozycja na zanieczyszczenie powietrza (1 tydzień) zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca. Światowa Organizacja Zdrowia określiła dopuszczalne stężenia zanieczyszczeń powietrza. Kiedyś widziałem dane z monitoringu miejskiego zanieczyszczeń powietrza w Łodzi. Jak państwo sądzą, ile razy te normy są przekroczone?