Ortoreksja – śmiertelnie zdrowe jedzenie

Orthorexia nervosa, podobnie jak anoreksja, należy do grupy zaburzeń jedzenia (orto znaczy prawidłowy, oreksis – apetyt). Tyle, że tutaj dbałość o prawidłową dietę przeradza się w obsesję. Bulimik obżera się, by potem wszystko zwymiotować. Anorektyk prawie nic nie je, a ortorektyczka nie zje niczego, co uważa za niezdrowe. Ortorektyk jednak nie zrzuca zbędnych kilogramów. On myśli tylko o swoim zdrowiu. Naiwnie wieży, że rezygnacja z kolejnych artykułów spożywczych uchroni go przed wszelkimi chorobami i zapewni długie życie. Nie liczy się dla niego smak potraw. Ważne są tylko wartości odżywcze, brak sztucznych dodatków, niska zawartość tłuszczu. To prawdziwa obsesja na jego punkcie, która zdominowuje całe życie chorego. Ortoreksja jest chorobą bogatych społeczeństw, oczywiście znacznie rzadszą od otyłości. Tutaj bardzo dużo czasu pochłania planowanie i przygotowanie posiłków. Muszą być one odpowiednio zbilansowane, wyważone. Nieważne czy mu coś smakuje, czy nie. Liczy się to, że nie ma w sobie konserwantów, sztucznych barwników i dostarcza organizmowi witamin i minerałów. Jeśli już kupuje gotową żywność, to tylko z ekologicznego gospodarstwa lub sklepu ze zdrowym jedzeniem, supermarkety nie dla niego. Często hoduje zioła w doniczce lub z chęci posiadania zdrowych warzyw, z wielkim poświęceniem uprawia swój przydomowy ogródek. Skrupulatnie przelicza codziennie wszystkie spożyte przez siebie kalorie i zadręcza się w poczuciu winy, gdy znowu zje coś niezdrowego. Taka postawa często spotyka się z niezrozumieniem otoczenia, jest krytykowana. Z drugiej strony osoba dotknięta tym zaburzeniem odżywiania też nie pali się do kontaktów towarzyskich, aby nie musieć się przymuszać do jedzenia niezdrowych dań. Doprowadza to do izolacji. Jada więc swoje zdrowe jedzonko w samotności, za to w odpowiednich porcjach o wyznaczonych godzinach. Dieta 1000 kalorii to jedna z najpopularniejszych diet odchudzającyh. Całodzienny posiłek powinien mieć wartość energetyczną nie przekraczającą 1000 kalorii. Można więc jeść wszystko, byle trzymać się ustalonej granicy. Niestety predysponuje do wystąpienia ortoreksji. Choroba ma podłoże psychologiczne, wymaga więc profesjonalnego leczenia. Pomoc dobrego psychologa lub psychiatry jest konieczna. To istny paradoks, że zwyczaje żywieniowe pomagające zwalczyć chorobę społeczną jaką jest otyłość, same w sobie mogą stać się przyczyną choroby.