Inteligentna żywność

Nanotechnologia umożliwia produkcję interaktywnej „inteligentnej” żywności i „inteligentnych” opakowań żywności i śledzenie jej od producenta do konsumenta. Po inżynierii genetycznej nanotechnologia jest kolejną próbą psucia naszej żywności. Chcemy wiedzieć gdzie, jak i przez kogo wytwarzane są spożywane przez nas produkty, jak daleką odbyły podróż i jak długo były magazynowane. Alternatywą są ruchy wsparcia dla „organicznej żywności” jako odpowiedź na wzrost stosowania chemikaliów w produkcji żywności i postępującego oddalania się przemysłu rolnego od holistycznych systemów agrarnych. Obecnie kolejną falę ataków na naszą żywność przypuszcza nanotechnologia. Nanotechnologia manipuluje strukturami, urządzeniami i układami istniejącymi w nanoskali, o wymiarach mniejszych od 100 nanometrów. Aby uzmysłowić sobie ile to jest 100 nm, wystarczy porównać to z łańcuchem DNA, który ma szerokość 2,5 nm, molekułą proteiny mającą 5 nm, średnicą krwinki czerwonej wynoszącą 7000 nm i ludzkim włosem, który ma średnio grubość 80000 nm. Firmy takie jak Kraft i Nestle opracowują „inteligentną” żywność, która będzie wchodzić w interakcję z konsumentami i zmieniać na ich żądanie kolor, smak lub składniki odżywcze. Firma Kraft opracowuje czysty napój bez smaku, który zawiera setki smaków w niewidocznych nanokapsułkach. Domowa kuchenka mikrofalowa może być wykorzystana do rozpoczęcia procesu uaktywnienia koloru, smaku, koncentracji i konsystencji pokarmu w zależności od indywidualnych upodobań. „Inteligentna” żywność może również wyczuwać, czy dana osoba jest uczulona na któryś ze składników i blokować go. Z kolei „inteligentne” opakowanie może uwalniać dawkę dodatkowych odżywek dla tych konsumentów, których zidentyfikuje jako mających specjalne wymagania dietetyczne, na przykład wapń w przypadku ludzi cierpiących na osteoporozę. Nanotechnologia bardzo wydłuży okres trwałości żywności. Firma Mars Inc. już posiada patent na niewidzialne, jadalne nanopakowanie, które zamknie żywność nie dopuszczając do wymiany gazów i wilgoci między nią i otoczeniem. W opracowaniu są „inteligentne” opakowania zawierające nanosensory i aktywatory antymikrobów, które będą zdolne wykryć proces psucia się żywności i uwolnić nanoantymikroby w celu wydłużenia czasu jej trwałości. Wprowadzone do produktów żywnościowych w postaci niewidzialnych dla ludzkiego oka malutkich chipów nanosensorowych działających jako elektroniczne kody kreskowe. Emitowany przez nie sygnał pozwoli śledzić żywność, w tym również świeżą, w jej drodze z pola do fabryki, a potem do supermarketu i dalej. Zakłada się, że zastosowanie nanotechnologii w przetwarzaniu żywności może poprzez manipulacje na poziomie atomowym poprawić jej smak, konsystencję, wygląd, wartość odżywczą i okres trwałości. Tak wyprodukowana żywność ma być „bezpieczniejsza”. Te założenia opierają się na błędnym przekonaniu, że ludzie są w stanie stworzyć nową wersję świata od poziomu atomowego w górę i uzyskać lepszy od dotychczasowego rezultat. Zakłada się, że potrafimy przewidzieć konsekwencje naszych działań, nawet gdy mamy do czynienia z wysoce nieprzewidywalnymi procesami i siłami, jakie występują w mechanice kwantowej. Szybko rośnie literatura toksykologiczna wskazująca, że nanocząstki są bardziej reaktywne i mobilne. Niestety istnieje większe prawdopodobieństwo ich toksyczności dla ludzi i środowiska niż w przypadku większych cząsteczek. Wstępne badania naukowe wykazały, że wiele rodzajów nanocząstek może prowadzić do wzrostu stresu oksydacyjnego, który prowadzi do formowania wolnych rodników zdolnych do wywoływania raka, mutacji DNA , a nawet śmierci komórek. Okazało się, że fullereny – nanocząstki węgla – powodują uszkodzenia mózgu strzępiela wielkogębowego i zostało to przyjęte przez agencje nadzorcze jako wzorzec do ustalania stopnia zatrucia środowiska. Mimo dopuszczenia nanotechnologicznej żywności i produktów rolnych do supermarketów i środowiska, rządy na całym świecie nic nie zrobiły, aby stworzyć jakiekolwiek zasady ograniczające zagrożenia, jakie niesie z sobą nanotechnologia. Produkty zawierające nanoskładniki muszą być oznakowane, co pozwoli nam na dokonywanie zakupów zgodnie z naszymi preferencjami. Nie ma odpowiednich przepisów chroniących zdrowie społeczeństwa i środowisko oraz korporacyjnych i publicznych subwencji na badania długoterminowych konsekwencji manipulowania naszą żywnością na poziomie atomowym. Kluczową sprawą jest doprowadzenie do uchwalenia moratorium na wykorzystywanie nanotechnologii do czasu wydania przepisów chroniących zdrowie człowieka i środowisko oraz prawdziwe zaangażowanie się społeczeństwa w proces podejmowania decyzji w sprawie wprowadzania nanotechnologii do żywności.