Dziwny jest ten świat

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych zmian jest wprowadzenie w rozporządzeniu wymiarów „recepty dla leku refundowanego”, która nie może być mniejsza niż 200mm (długość) i 90 mm (szerokość). Tego rodzaju regulacja dotychczas dotyczyła tzw. małych recept, wystawianych na leki nierefundowane. Minister Zdrowia odstąpił od obowiązku określenia wielkości recepty na leki w pełni płatne, ograniczając się jedynie do uprawnienia do „nie stosowania wzoru recepty” wskazanej w rozporządzeniu. Leki pełnopłatne mogą być obecnie ordynowane na dowolnej wielkości, formie i rodzaju papieru, co oczywiście wywoła dezorientację wśród farmaceutów. Wielkość recepty dla leku refundowanego wskazana w rozporządzeniu, podlega kontroli Inspekcji Farmaceutycznej podobnie jak sama merytoryczna treść i może być podważana przez organy kontroli i to lekarz podlega kontroli z tego tytułu, a nie apteka, ponieważ druk nie jest elementem realizacji recepty. Uprawnienia aptekarza do realizacji recepty błędnie wystawionej, ale możliwej do korekty stanowią taką możliwość, ale nie obowiązek. Niemniej silna konkurencja na rynku, z pewnością nie pozwoli na „odsyłanie pacjentów” do lekarzy w celu dokonania korekty, chociaż mnie się to już trafiło. Odesłanie pacjenta od kontuaru aptecznego „do poprawki” jest aktem asekuracji, albo desperacji. Na mojej pieczątce do stemplowania recept widnieje numer telefonu, a korekty lekarskich „niedoróbek” często wymagają uzgodnienia, aby nanieść korektę na recepcie i w dokumentacji chorego. Z pewnością wprowadzenie kontrowersyjnej i trudnej do realizacji wielkości recept utrudni lekarzom życie, jeżeli uprzednio dokonali cyfryzacji gabinetów i prowadzą rejestr oraz wyłącznie ambulatoryjne historie chorób w formie cyfrowej w oparciu o zakupione licencje programów obsługujących ich gabinety. W tej sytuacji czeka nas ponowna kalibracja drukarek do recept, wedle nowego obstalunku NFZ. Utrzymano także długoterminowość leczenia farmakologicznego pacjentów w maksymalnym okresie 90 – dni. Wprowadzono rubrykę „data realizacji recepty od dnia”, która pozwala wprost na określenie następujących po sobie dat wymagalności recept w ilości nie większej niż 3 sztuki podczas jednej wizyty. Z dniem pełnego wejścia w życie rozporządzenia, tj. 30 czerwca 2012r., lekarz może wystawić na recepcie tylko pojedynczą ilość leku recepturowego, w miejsce dopuszczonej dotychczas dawki podwójnej. Natomiast jeżeli przepisana dawka jednorazowa lub dobowa leku zawierającego w swoim składzie środek odurzający lub substancję psychotropową przekracza dawkę maksymalną, to od dnia 1 stycznia 2012r. lekarze nie są zobowiązani do szczegółowego i bezcelowego uzasadniania stosowania dawek ponad maksymalnych, jak było dotychczas. Moim zdaniem kompleksowe i pełne uporządkowanie prawnych i organizacyjnych podstaw funkcjonowania opieki zdrowotnej, dokumentów leczniczych i zakresu odpowiedzialności na styku lekarz-farmaceuta w Polsce wymaga dalszych prac legislacyjnych w oparciu wszakże o konsultacje środowiskowe i obowiązkowe vacatio legis.