Najłatwiej jest stroić się w togę Katona i bić się w nieswoje piersi.

Ponad połowa osób przewlekle chorych nie przestrzega zaleceń lekarskich. Pacjenci łakną rzeczowych informacji, tymczasem niewielu lekarzy potrafi, chce i ma czas z nimi rozmawiać. Otrzymujesz leki na kolejne miesiące i co noc zasypiasz z niepewnością, jak będziesz się po nich czuć. W tym męczącym rytmie wyczekiwania żyją miliony przewlekle chorych: z rakiem, chorobami reumatycznymi, cukrzycą, astmą, nadciśnieniem. Lekarzom, którzy mają pretensję do chorych o brak cierpliwości i lekceważenie zaleceń, rzadko przychodzi do głowy, że źródeł braku sukcesu tak naprawdę należy szukać w ich własnym gabinecie, w którym nie potrafili porozumieć się z pacjentem.