Repetycja z błędów w żywieniu

Niejednokrotnie na tej stronie omawialiśmy błędy w sposobie żywienia (nie tylko w składzie, ilości i jakości posiłków), oto najnowsze doniesienie naukowe uhonorowane wysoką nagrodą, które wpisuje się w nasze myślenie o zdrowiu i chorobach.

Czas trwania konsumpcji posiłków ma decydujący wpływ na otyłość. Badania dowiodły, że nadmierne przybieranie na wadze następuje zdecydowanie szybciej w sytuacji spożywania potraw w okresie krótszym niż 30 minut. Pierwsza z dwóch grup poddanych doświadczeniu spożywała 300-350 gramowe obiady i kolacje w tempie 12-15 minut. Druga nie posiadała żadnych ograniczeń czasowych. Badania wykazały, że grupa niekontrolowana czasowo znacznie mniej przybrała na wadze w stosunku do osób zobowiązanych do szybkiego jedzenia posiłków. Wytłumaczenie jest proste: powolne jedzenie posiłków sprawia, że hormony regulujące poczucie głodu i sytości funkcjonują prawidłowo, ułatwiając komunikację pomiędzy układem pokarmowym a mózgiem. Niezwykle ważne dla naszej wagi ciała są dwa hormony systemu trawiennego, cyrkulujące we krwi. Pierwszym z nich jest wydzielana przez żołądek grelina, która odpowiada za poczucie głodu. Drugi to tyrozyna produkowana w jelicie, informująca o nasyceniu pokarmem. Oba potrzebują czasu 25-30 minut, aby poinformować nasz mózg, że powinniśmy przestać dalej jeść. Jeżeli mamy tzw. wilczy głód (niejedzenie przez 8-10 godzin z następową ucztą Baltazara-obiadokolacją), to w konsekwencji po 10 latach mamy już wszystko w sferze materialnej, ale zespół metaboliczny i jego komplikacje są już nieodwracalne. To paradoksy naszego współczesnego życia. Wyważajmy proporcje, inaczej rozkładajmy akcenty, zweryfikujmy nasz system wartości, póki nie jest jeszcze zbyt późno.