Cywilizacyjna epidemia zakażeń HIV w świetle nauki Kościoła Katolickiego w związku ze Światowym Dniem Walki z AIDS 1.12.2011 AD

Od początku epidemii w 1985 roku w Polsce ogółem zanotowano 15 tys. osób zakażonych wirusem HIV, z czego około 6 tyś jest zakażonych w związku z używaniem narkotyków. Szacuje się jednak, że co najmniej drugie tyle Polaków żyje z HIV, nie wiedząc o tym. Do końca lipca 2011 roku odnotowano 2 623 przypadki zachorowania na AIDS, z czego 1103 chorych zmarło. Wykrywa się około 800 zakażeń rocznie i ta liczba rośnie z roku na rok. Prawie 50 % wszystkich zakażeń HIV dotyczy młodych ludzi pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Eksperci alarmują, że wiedza o HIV/AIDS w polskim społeczeństwie maleje, rośnie liczba wykrytych przypadków zakażeń. Dziś największą grupą ryzyka nie są homoseksualiści czy narkomani, ale młode osoby heteroseksualne, uprawiające niby beztroski, radosny, przygodny seks. 70 % Polaków zakażonych wirusem HIV nie wie o tym, że są nosicielami. Do lekarza zgłaszają się wtedy, gdy czują już jakieś dolegliwości chorobowe. Objawy pojawiają się zwykle 10 lat od zakażenia. Dostęp do nowoczesnych leków ma 30 % osób z HIV. Do punktów testowania w kierunku HIV przychodzi ponad 30 % mniej kobiet niż mężczyzn, a przecież ryzyko zakażenia kobiety jest znacznie większe, bowiem znacznie częściej są ofiarami przemocy seksualnej. To suche fakty. Za nimi kryje się tragedia i złamane życie całych rodzin.

Chcemy rozdać 10 tys. prezerwatyw, ale to kropla w morzu potrzeb - ocenił Paweł Jasiński pełnomocnik ruchu Palikota. Czyli mądry Polak po szkodzie i szukanie tematów zastępczych. Według niego w Polsce brakuje nowoczesnej i wolnej od indoktrynacji Kościoła katolickiego edukacji seksualnej.

Czy takie populistyczne hasło jest prawdziwe?

Według psychologów także i tych o orientacji antykościelnej rosnąca liczba zakażeń HIV wynika z przesunięcia w kierunku hedonizmu, czyli dążenia do szczęścia. Właśnie przekonanie, że szczęście można osiągnąć przez chwilowe przyjemności, prowadzi do ryzykownych zachowań seksualnych. Do przypadkowych kontaktów seksualnych dochodzi na skutek nadużywania alkoholu i zażywania narkotyków, co generuje tzw. zachowania impulsywne, arefleksyjne, zupełnie pozbawione poczucia odpowiedzialności za siebie i partnera. W rzeczywistości jest to samorealizacja egoistycznej, sztucznie wygenerowanej nadpobudliwości seksualnej, gdzie partner jest sprowadzony do poziomu przedmiotu lub usługodawcy.

Wszakże, jeśli już tak się stało, Kościół nie odrzuca chorych z HIV. Głosi, że zło, jakie się dokonało, może stać się wyzwaniem do lepszego wykorzystania reszty życia, walki z chorobą, przewartościowania życia i szukania tego, co jest ważne. W swojej nauce Kościół Katolicki u tych osób chce ratować człowieczeństwo i godność osoby ludzkiej, poprzez głoszenie nauki, że reakcja związana z przekonaniem, że skoro ja mam źle, to inni też powinni mieć źle, to podszepty szatana. Diabeł nie śpi, zna słabości ludzkiej psychiki i podpowiada zachowania odwetowe, czyli satysfakcję z zakażania innych. Kościół uważa, że każda osoba zakażona powinna mieć zapewnione wsparcie. Głosi, że w interesie społeczeństwa jest, aby istniał system wspierania osób zakażonych, sam też daje przykład w tym zakresie. Jednak nie w stylu Palikota, co jest typowym przykładem działania mądry Polak po szkodzie. Nie! Kościół nasz apeluje do opamiętania się szczególnie ludzi młodych starając się poprzez swoje nauczanie wpłynąć na zmianę stylu życia, w kierunku przedkładania wstrzemięźliwości, wierności małżeńskiej nad rozwiązłość seksualną i dążenie do hedonizmu. Promuje zmianę postaw w kierunku altruizmu chrześcijańskiego i walkę z uprzedzeniami społecznymi. Chce bliskości moralnej i duchowej z ofiarami AIDS i zabiega o pomoc materialną dla zakażonych i ich rodzin. Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia stwierdza, że nie da się usprawiedliwić w świetle nauki Kościoła Katolickiego zgonów ludzi pozbawionych szansy leczenia, tak jak nie da się usprawiedliwić przekazywania zakażenia z matki na dziecko. Słowem, w opozycji do krzykacza Palikota, Kościół spokojnie naucza i cierpliwie z miłością wyjaśnia, że Polak powinien być mądry przed szkodą.