ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Odchudzanie – zwierzenia diabetologa

Tyjemy dlatego, gdyż tak naprawdę jemy za mało. Chodzi oczywiście o częstość i jakość spożywanych przez Ciebie składników odżywczych, a nie o wielkość porcji. Jeżeli dla przykładu jesz dwa razy dziennie, z pewnością dostarczasz Twojemu ciału składniki odżywcze, w nadmiernych ilościach i mało zróżnicowane. Ponieważ odstępy czasu między posiłkami są zbyt długie, próbujesz osłabienie i zmęczenie przełamywać słodyczami, to także uspokaja. Twój organizm cierpi głód, nie z powodu małej masy pokarmowej, jej wielkość na posiłek jest z pewnością za duża (jesteś bardzo wygłodzony), jest to głód składników odżywczych. Gdy nasz organizm nie otrzymuje tego, co potrzebuje, a w naszym codziennym menu brakuje niezbędnego zróżnicowania składników pokarmowych, przechodzi wtedy na zarządzanie kryzysowe, czyli zwalnia metabolizm i oszczędza na wydatkowaniu energii.

Nasz mózg wegetatywny odczytuje bezbłędnie deficyt niezbędnych acz zróżnicowanych składników pokarmowych i oszczędza na wszystkim, niestety nieselektywnie. Dlatego te wszystkie diety cud są tak mało skuteczne. Gdy bardzo restrykcyjnie i dłuższy czas ograniczasz ilość i różnorodność składników odżywczych nasz organizm zwalnia metabolizm i po zakończeniu więziennej kuracji, kilogramy wracają błyskawicznie i często jeszcze z nawiązką. Podczas stosowania takich restrykcyjnych diet pozbywamy się często białka z mięśni, wysuszamy organizm, ale depozytowego tłuszczu nie ubywa. Organizm oszczędza, bo jest głodzony i nie chce spalać prawidłowo tej „złej paszy”. Stosowanie takich selektywnych jednostronnych, często dziwacznych diet nie ma sensu. Zatem co i jak jeść, aby nie tyć, ba, pozbywać się nadmiaru tłuszczu z organizmu. Należy rozpocząć zdrowe odżywianie. Nie przekonują mnie wasze zapewnienia i wewnętrzne przekonanie, że „ja panie doktorze naprawdę nie jem dużo”. Pomijając fakt, że często to co dla jednego jest za mało, dla innej osoby jest nadmiarem jedzenia. To zależy od zbilansowania, czyli wydatku energetycznego, zatem naszego stylu życia, napędu życiowego, cech osobowości, emocji. Nasza samoocena co i jak jemy jest zawodna. Aby zmieniać nawyki żywieniowe i przyzwyczajenia, najpierw musimy zdać sobie sprawę jak one wyglądają naprawdę, a nie jak sądzimy, że są. Uwierzcie mi, a wiem co mówię, na podstawie własnych doświadczeń. Nasz mózg wegetatywny, ten nieuświadomiony w zakresie żywienia, jest bardziej sprytny i inteligentny niż sądzicie. On potrafi nas oszukiwać, my lekarze nazywamy to luką mentalno-oralną, tj. „głowa źle, czyli nieprawdziwie ocenia to co pochłaniają usta”.

 

Postarajcie się przez najbliższe 3 dni obserwować co jecie i pijecie, w jakich godzinach i ilości, odnotujcie to wszystko w zeszycie odchudzania. Zaobserwujcie w jakich okolicznościach macie ochotę na coś do przekąszenia. Zapisujcie nawet najmniejszą przekąskę, ale nie zabraniajcie sobie zjedzenia tego, tylko dlatego, że wreszcie o tym myślicie. Po prostu obserwujmy siebie. Czas na zmiany przyjdzie później, kiedy wspólnie zastanowimy się co i jak trzeba zmienić, aby przerwać to zamknięte koło tycia.

Jeżeli Twoje życie jest chwiejne emocjonalnie i przeżywasz na co dzień złość, rozdrażnienie, niepokój, albo lęk, masz ciągłe zmartwienia te rzeczywiste i wymyślone, to nie rokuje zmiany przyzwyczajeń i nawyków żywieniowych. Aby stracić zbędne kilogramy musimy przez dłuższy czas poczuć się zrelaksowani, odprężeni, bardziej pewni siebie, czyli bezpieczni. Zatem trening relaksacyjny psychiczny jest tutaj niezbędny. Są różne szkoły dochodzenia do wewnętrznej równowagi emocjonalnej. Ja wypróbowałem z wielki pożytkiem medytację opartą na różańcu. Tak nie mylicie się, na codziennie odmawianej koronce do Miłosierdzia Bożego z tajemnicą światła. Warunek jest jeden, trzeba być uformowanym chrześcijaninem, inaczej się nie uda. Mamy tysiącletnią tradycję medytacji osadzonej w wielowiekowej praktyce monastycznej. Dlaczego mamy nie korzystać z tego co jest w zasięgu ręki i przyjazne naszej kulturze i psychice. Taka codzienna modlitwa z medytacją, czyli rozpamiętywaniem tego co mówią usta, (a także kontekstowa i intencjonalna) przez odniesienie wypowiadanych słów do wszystkiego co wiemy o naszej wierze, połączona z głęboki oddychaniem i niespiesznym chodzeniem zapewni tło mentalne i emocjonalne, niezbędne do korekty odżywiania.

Nie przychodzi to od razu wymaga treningu, proszę nie zniechęcajcie się po kilku próbach. Po pewnym czasie (a możecie w tej mierze zasięgać porady u waszych ojców duchowych), poczujecie się naprawdę bardziej pewni siebie, pogodzeni z losem i ludźmi. To może brzmi niewiarygodnie (ja też wątpiłem), że to coś da, że to ma wpływ na mój ciężar ciała. Po pewnym czasie nieudanych prób, moje skupienie medytacyjne podczas odmawiania różańca wzrosło na tyle, że czułem niemal namacalny wpływ Matczynej i Boskiej opieki. Wiedziałem, że już jestem gotów, że dojrzałem do ostatecznej batalii o polepszenie stanu zdrowia. Poczułem się bardziej lekki i chętny do zmian w żywieniu, gotowy do ćwiczeń fizycznych, które od tej pory nie były już katorgą lecz spełnieniem i radością. Poczucie wolności i wewnętrznej równowagi, jakie dały mi włóczęgi z psami, z zakładaniem biwaku, tam gdzie mnie noc zastanie, to był strzał w dziesiątkę. To było to, czego przedtem nadaremnie, bo na ślepo szukałem. Z czasem przyszła chęć szlachetnej rywalizacji sportowej w różnych dziwacznych sportach wytrzymałościowych, podczas których ciało, jak u średniowiecznego ascety, cierpi fizycznie. Jest to wszakże ten pożądany rodzaj cierpienia cielesnego, nie mający nic wspólnego z masochizmem, lecz pozwalający przełamywać swoje bariery i ograniczenia. Ta cała procedura psychofizyczna jest niezbędna w procesie odtłuszczania ciała. Aby zmienić tak wiele, trzeba przebudować wszystko. Zatem dieta to nie tylko zmiany w żywieniu i nie przede wszystkim, to daleko idące zmiany w całym człowieczym życiu.

dr Zygmunt Trojanowski diabetolog i internista

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

738302
dzisiajdzisiaj70
wczorajwczoraj173
w tym tygodniuw tym tygodniu460
w tym miesiącuw tym miesiącu2631